Waris Dirie „Czarna Kobieta, biały kraj”

Bez wątpienia jest to jedna z moich ulubionych książek! W szczególności polecam ją osobą, które czytały już lub oglądały film „Kwiat Pustyni” tej samej autorki. Uwielbiam scenariusze, które pisze nam samo życie, a my jesteśmy w nich tylko aktorami, stale uzależnionymi od pracy reżysera.

Ten tekst, który dzisiaj dla Was przygotowałam, krąży już w sieci od ponad sześciu lat. Wtedy też marzyłam o blogowaniu, ale jak to czasem w życiu bywa, z różnych przyczyn, musiałam odłożyć swoje plany na później. Najciekawsze jednak w tym wszystkim jest to, że już wtedy poruszyłam problem, z którym później mierzyła się cała Europa. Muszę się też przyznać, że troszkę zmodyfikowałam swoją poprzednią recenzję. Zapraszam serdecznie do lektury!

O czym jest ta książka?

Wątków jest w niej naprawdę bardzo wiele. Cała akcja toczy się oczywiście wokół wspomnień i przemyśleń Waris Dirie, która dzięki temu jest nie tylko autorką, ale również główną bohaterką. Jak sama nazwa wskazuje opowiada o życiu czarnej kobiety w Europie. Już w pierwszych rozdziałach dowiadujemy się, że wcale nie jest ono tak kolorowe jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Małej dziewczynce udaje się jakimś cudem uciec samej z pustyni do babci mieszkającej w mieście. Następnie wraz z siostrą matki mieszka w Londynie, a później… później staje się światowej sławy modelką i obrończynią praw człowieka. Jest szczęśliwą matką, która porzuca sesje zdjęciowe i okładki największych magazynów modowych, aby walczyć z okaleczaniem kobiet. Można by było powiedzieć – opowieść jak z bajki, a jednak, to rzeczywistość. Choć mieszka w Gdańsku, który ją oczarował, wciąż marzy o powrocie do swojej afrykańskiej ojczyzny, ale niestety sytuacja polityczna wcale nie ułatwia jej podjęcia tej ostatecznej decyzji. Już raz próbowała, ale jak to się skończyło i dlaczego tak szybko wróciła do Europy, dowiecie się już sami podczas czytania tej przyjemniej lektury.

Najlepiej, według mnie, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę, przeczytajcie pierwsze bestseller Waris – „Kwiat Pustyni” (sama znalazłam tę pozycję w biblioteczce mojej mamy i dosłownie przepadłam na parę godzin), a później włączcie sobie film o tym samym tytule, bo jak mówi sama autorka: jest on okrojony i przedstawia tylko najważniejsze akcje. Gdyby chciało się zekranizować wszystko, trzeba by było nakręcić serial wieloodcinkowy.

monero wallet”>

Następnym krokiem będzie przeczytanie „Czarnej kobiety…” – w tej książce, autorka opowiada o kulisach powstawania filmu i jego premierze w Wenecji. Mając pełen obraz naprawdę lepiej zrozumiecie całą akcję, a przede wszystkim dowiecie się jaka była burzliwa historia jego powstania, bo mało brakowało, a nigdy byśmy nie mieli okazji go zobaczyć.

buyantibiotics24.net

Autorka nie opisuje tylko swojej historii, ale również przedstawia aktualną sytuację polityczną i nastrój panujący w krajach afrykańskich. Waris wspomina rozmowę z afrykańskimi kobietami, które spotkała na rynku, podczas kręcenia zdjęć do filmu: „Mój brat jest już w Holandii (…) są tam w ścianach domów otwory z guzikami. Kiedy biali naciskają te guziki, ściana wypluwa pieniądze. To musi być raj!”. Z jednej strony jest to śmieszne, a z drugiej straszne.

Może problem, z którym zmagała się cała Europa, choć tak naprawdę nadal nie udało się go do końca opanować, wiąże się właśnie ze słowami tej kobiety? Skoro u nas ściana „wypluwa pieniądze” i nic nie trzeba robić, to po co mieszkać w Afryce? Lepiej wsiąść w łódź, jeśli się uda, dotrzeć do „białego raju” i żyć jak król! Naprawdę bardzo mi jest smutno, że Ci ludzie są tak oszukiwani!

W porządku, mamy takie ściany, ale codziennie musimy chodzić do pracy. Zanim jednak do niej pójdziemy, to każdy ma obowiązek szkolnictwa do osiemnastego roku życia, później niektórzy z nas wybierają się na studia, a potem… Potem czasami mimo tego zarabiamy małe pieniądze, pracujemy w nieswoim zawodzie i jesteśmy nieszczęśliwi, bo przecież miało być inaczej. Świetna praca, dobra kasa, ubrania najlepszych marek… Dlaczego więc tak nie jest? Czasami ludzie mówią: bo jesteś leniwy, bo nie walczysz, a może ktoś już tak po prostu nie ma siły zmagać się z trudami codziennego życia, a może właśnie to Twój reżyser napisał Ci inny scenariusz? Sam William Szekspir mówił: „Świat jest teatrem, a aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają”. Topos teatru odbił się szerokim echem w światowej literaturze, zaczynając już od antyku. Oczywiście, nie wszystkie losy są z góry przesądzone. Poznając historię Waris, warto zastanowić się nad swoim życiem i podjąć jakieś kroki, aby zmienić je na lepsze. Może to tak naprawdę tylko zmiana fryzury, stylu życia, zgubienie kilku zbędnych kilogramów lub pracy, gdzie ciągle czujemy się wykorzystywani odmieni nasze życie? Jedno jest za to pewne: jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz.

Jeśli nie chcesz, aby życie biernie przeleciało Ci przez palce, a na emeryturze nie zamierzasz narzekać, że czegoś nie spróbowałaś, bo uniosłaś się honorem, bo brakowało Ci odwagi, mogłaś postąpić inaczej, dlaczego nie zaryzykowałaś, to bierz się do działania! Skoro Waris – dziewczynka mieszkająca na pustyni, pasąca bydło została modelką, to naprawdę w życiu wszystko jest możliwe!

Gorąco polecam, sięgnięcie po książkę Waris Dirie „Czarna kobieta, biały kraj”, bo naprawdę jest warto. Jak sami widzicie, nasuwa ona wiele tematów do rozmyślań, ale też mówi o problemach świata.

Opowiem Wam teraz małą ciekawostkę:
Czy wiecie, że ludzie mieszkający na somalijskim wybrzeżu nie jedzą ryb, ani skorupiaków, bo jak sami mówią: „Brzydzimy się rybami (…) jeśli już to muszą być grillowane, inaczej nikt ich nie tknie”. Wam też odebrało mowę jak mi i Waris? Właśnie takie smaczki czekają na Was w tej książce!

Co myślisz o tym wpisie?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brak komentarzy.