Suntago – Park of Poland

„Suntago to idealne połączenie zabawy i relaksu – 740 palm, 32 zjeżdżalnie i aż 18 basenów! Wyciszenie w tropikalnym klimacie i mnóstwo wodnych atrakcji” – tak przeczytamy na stronie internetowej, póki co największego parku wodnego w Europie.

Wiele o nim wcześniej słyszałam i raczej opinie były podzielone, a że ja lubię dociekać prawdy, to postanowiłam udać się tam osobiście. Pierwsze podejście miało być już w listopadzie, ale jak to życie, lubi nam czasem modyfikować plany, więc przełożyłam wizytę na okres świąteczny. Za oknem śnieg, mróz, a w środku palmy, ciepła woda, sauny – idealny pomysł na zimowe popołudnie, choć wiem, że bilet można kupić również na cały dzień. W moim wypadku cztery godziny były wystarczające.

Po wykupieniu dostępu do wszystkich trzech stref: Jamango, Relax i Saunaria, otrzymałam również zegarek, który nie służył tylko do otwierania i zamykania szafki. Został naładowany na 500zł, więc nie trzeba mieć przy sobie karty, aby zapłacić w restauracji lub barze – rachunek reguluje się przy wyjściu.

– Czy Pani u nas pierwszy raz? – zapytała miła Pani z obsługi

– Tak – odpowiedziałam

– Proponuję więc wejść do tej szatni i rozpocząć od strefy Relaxu.

Oj tak, to był doskonały wybór i część parku wodnego, w którym spędziłam najwięcej czasu. Cóż mi więcej potrzeba do szczęścia? Palmy, leżaki, baseny mineralne, jacuzzi, spokój, cisza, sauna, a przede wszystkim ten największy, główny basen termalny mający aż 34 stopnie na zewnątrz, z którego odważyłam się przejść na dwór w zimie, choć bardzo szybko wróciłam do środka 🙂 a także bar, wokół którego siedzi się na krzesłach zanurzonych w wodzie – czegoś takiego jeszcze nie widziałam.

amoxil online

Jamango jest całkowicie inne, to miejsce, w którym na pewno spotkamy rodziny z dziećmi (do Relaxu można wejść tylko od 16 lat), jest gwarno, są zjeżdżalnie, między innymi basen z falami, a także Rzeka Przygód – atrakcja, z której korzystałam aż dwa razy.

Gdzie się znajduje się park?

W miejscowości Wręcza, oddalonej od Warszawy jakieś 40km.

Jak tam się dostać?

Samochodem – parking bezpłatny lub autobusem kursującym z Warszawy – bilet w obydwie strony kosztuje 25zł.

Czy warto?

Oj tak! Zdecydowanie! Bawiłam się doskonale i z miłą chęcią tam wrócę!

Moja ulubiona strefa?

RELAX

Co ze sobą zabrać?

Klapki basenowe, ręcznik, strój kąpielowy, jakiś żel pod prysznic (wszystko co zawsze zabierasz ze sobą na basen).

Co myślisz o tym wpisie?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brak komentarzy.