Zanim jednak przejdę do tej przyjemniejszej części postu, która powstała dla Was kilka dni wcześniej, kolejny raz w ciągu tego miesiąca: dzisiaj, pożegnałam bardzo ważną osobę w moim życiu. Kochanej babci już z nami nie ma, w lipcu miałaby dziewięćdziesiąt lat. Ten dzień był bardzo wzruszający, a na kazaniu zaprzyjaźnionego księdza Grzegorza dosłownie każdy uronił łezkę. Wiemy, że tak właśnie chciałaś, aby wyglądał ten dzień. Zacytuję słowa duchownego: „Byłaś mądrą i dobrą kobietą” – dziękuję, że z nami byłaś!
„Kwiecień plecień wciąż przeplata, trochę zimy, trochę lata” i dosłownie tak wygląda teraz moja kuchnia. Zaczynam powoli sięgać po pierwsze nowalijki, ale czosnek, chrzan i imbir nadal królują na moim stole, chroniąc mnie przed infekcjami.
MÓJ BRUNCH, czyli coś pomiędzy śniadaniem, a lunchem…
- dwie kromki pełnoziarnistego pieczywa z rukolą
- pasta z białego sera, 2 łyżek śmietany 18%, 5 rzodkiewek, szczypioru i cebulki dymki podsmażonej na masełku
- pół grejpfruta
- sos czosnkowo-ogórkowy z poprzedniego obiadu świetnie sprawdził się również przy brunchu jako dodatek do wiosennych kanapek
- zmiksowany banan z zieloną pietruszką i siemieniem lnianym
Pomysł na pisanki wielkanocne
Potrzebujesz:
– pistolet i klej na gorąco (dostaniesz go już za nawet pięć złotych)
– wydmuszki z jajek
– ozdobny sznurek do pakowania prezentów
Sposób:
Jajka myjemy, robimy z nich wydmuszki, wyciskamy klej z pistoletu i od razu przyklejamy sznurek. Prawda, że proste?
spodnie/trousers: Sinsay
bluzka/blouse: Shein
Co powinno znaleźć się w wielkanocnym koszyczku?
pisanki, ale nie zapomnijmy też włożyć ugotowanych jajek
chleb
wędliny
sól
baranek
babka wielkanocna i inne słodkości
chrzan
Życzę Wam wspaniałych, pełnych radości i szczęścia Świąt Wielkanocnych!
Co myślisz o tym wpisie?