Charlotte Cho z Soko Glam „Sekrety urody Koreanek – elementarz pielęgnacji”

Muszę się przyznać, że dopiero mając trzydzieści lat przetrwałam do końca tej lektury. Poradnik kupiłam już dobre parę lat temu i choć przymierzałam się do niego kilka razy, to tak naprawdę nigdy w całości go nie przeczytałam. Dlaczego? Tak właściwie, to sama nie wiem. Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy, to może fakt, że mając magiczną trójkę z przodu bardziej przykładam się do pielęgnacji twarzy – podobno spowolnię proces powstawania zmarszczek :)) Zapraszam, więc Was dzisiaj na recenzję książki Charlotte Cho z Soko Glam „Sekrety urody Koreanek – elementarz pielęgnacji”.

Przed urlopem w Portugalii zerknęłam na swoją małą biblioteczkę. Nowości już wszystkie przeczytałam – musze zaopatrzyć się w coś nowego – więc zdecydowałam się wrócić do lektury, której tak naprawdę nigdy nie skończyłam. A Ty, zabierasz ze sobą jakąś książkę na wakacje?

Charlotte Cho, to Koreanka urodzona w Stanach Zjednoczonych. Jej rodzice przeprowadzili się do Las Angeles w poszukiwaniu lepszego życia, gdy jej nie było jeszcze na świecie. Autorka już na samym początku wspomina swoje lata młodzieńcze, kiedy to w ogóle nie zwracała uwagi na pielęgnację skóry twarzy. Dziś za to jest kosmetologiem i właścicielką sklepu z koreańskimi kosmetykami, a swoje urodowe porady umieszcza na blogu. Jej słowa cytowane były między innymi w Vogue, ale może zacznijmy od tego, że po studiach dostała pracę w Seulu i wróciła w swoje rodzinne strony, co kompletnie nie spodobało się jej rodzicom.

Charlotte spędziła w Korei kilka dobrych lat nie tylko pracując, ale także zagłębiając się powoli w tematyce pielęgnacji skóry. W swojej książce opisuje tajniki urody Koreanek, które tak naprawdę wcale nie są aż tak skomplikowane jak mi się jeszcze parę lat temu wydawało. Pod koniec znajdziecie również mały przewodnik turystyczny po Seulu – gdzie dobrze zjeść, co zobaczyć – a także listę sprawdzonych sklepów zarówno odzieżowych jak i kosmetycznych.

Koreańska pielęgnacja skóry opiera się na dziesięciu krokach – spokojnie, nie wszystkie zabiegi wykonuje się codziennie. Rozpoczyna się ją od demakijażu olejkiem myjącym, a kończy nałożeniem kremu z filtrem. Autorka dokładnie wyjaśnia wszystkie procesy i jak sama mówi, choć z początku wydaje się to skomplikowane, to tak naprawdę zajmuje jej to dziesięć minut dziennie. Czy wiesz, że aby mieć zarówno zdrową jak i młodzieńczą skórę twarzy, to musisz: pić dużo wody, dobrze się odżywiać, porządnie wysypiać, a także spróbować ograniczyć stres?! Tak, o naszą urodę dbają nie tylko kosmetyki. Jeśli dostarczasz do swojego organizmu mało wartościowe posiłki lub produkty, które Cię uczulają, to niestety musisz się liczyć z tym, że nawet krem za sto pięćdziesiąt złotych niestety Ci nie pomoże, a ja już o tym coś doskonale wiem :))

Gorąco zachęcam Was do lektury książki „Sekrety urody Koreanek – elementarz pielęgnacji” Charlotte Cho z Soko Glam, bo naprawdę warto. Czekam też jak zawsze na Wasze komentarze. Dobrej niedzieli!

Co myślisz o tym wpisie?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brak komentarzy.