40km rowerem na Hel

Podczas tegorocznych, dość wczesnych wakacji, stawiałam sobie nie lada wyzwania. Bez żadnego przygotowania weszłam na Kasprowy Wierch pokryty jeszcze śniegiem, w sumie przejechałam samochodem prawie dwa tysiące kilometrów, a nawet wybrałam się rowerem z Władysławowa wzdłuż mierzei na Hel. Fantastyczny urlop!

Hotel, w którym zatrzymałam się we Władysławowie, miał w swojej ofercie darmową wypożyczalnię rowerów. Nie mogło więc być inaczej. W trzeci dzień urlopu zaraz po śniadanku wyruszyłam na wycieczkę. Kierunek Hel. Pogoda wskazywała na całkowite zachmurzenie i słońce miało pojawić się dopiero późnym popołudniem. Ubrałam się więc ciepło, a do kieszeni kurtki włożyłam dosłownie kartę bankomatową, paczkę chusteczek higienicznych i telefon. Witaj przygodo!

adidasy/trainers: ADIDAS

kurtka/jacket:  MOUNTAIN WAREHOUSE

Sprawdzona wcześniej trasa w Internecie miała zostać pokonana w niecałe dwie godziny, a jej dystans wynosił około trzydziestu pięć kilometrów – oczywiście u mnie wszystko się wydłużyło 🙂 Początkowo planowałam też wrócić rowerem z powrotem tą samą drogą, gdy wyjdzie już popołudniowe słońce, ale nie dałam rady, choć siłowo miałam na to energię. Po prostu nie mogłam dłużej usiedzieć na siodełku 🙂 Udałam się więc na stację kolejową, kupiłam bilet i wróciłam pociągiem.

Choć w prognozie pogody nie zapowiadano deszczu, ani tym bardziej burzy, natrafiłam aż na trzy i musze się przyznać, że byłam troszkę w szoku. Myślę jednak teraz, że to wiatr maczał w tym palce. Widok szalejących błyskawic nad Trójmiastem z dość dalekiego Helu nie wzbudził we mnie żadnych podejrzeń początkowo, więc kontynuowałam swoją wycieczkę – u nich faktycznie miało tak być. Problem pojawił się później, gdy burze zaczęły wędrować do morza, a następnie kilkakrotnie zmieniać swój kierunek. Musiałam zatrzymywać się, przerywać podróż rowerem i szukać bezpiecznego miejsca za każdym razem – na całe szczęście, wyładowania atmosferyczne tak szybko jak znienacka się pojawiały, tak szybko również znikały. Niemniej jednak, utrudniały mi trochę zadanie.

Podróż na Hel rowerem jest cudowną formą zwiedzania – tutaj naprawdę zobaczycie o wiele, wiele więcej. Zaczyna się wzdłuż drogi, po której jeżdżą samochody, później przenosimy się nad morze, następnie do miasta, a w ostatniej części czekać będzie na Was piękna trasa wśród drzew. Z pewnością jeszcze kiedyś to powtórzę, ale tylko wtedy, kiedy będzie świeciło słońce 🙂

pamiętny screenshot na koniec wycieczki

jedno z miejsc dla osób kochających sporty wodne

kolejne takie miejsce

tak wyglądałam już pod koniec trasy

i to wspaniałe uczucie, gdy widzisz ten znak 🙂

buy antibiotiques

burzowe niebo nad Helem

widok z restauracji BAR BLUE

zasłużona rybka

plaża na Helu

Co myślisz o tym wpisie?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brak komentarzy.